Plaża Maro została w ubiegłym roku uznana za drugą najpiękniejszą plażę w całej Hiszpanii. W przeprowadzonym przez hiszpańską telewizję plebiscycie przegrała z plażą La Granadella w Javea.
Bez wątpienia La Cala de Maro to fantastyczne miejsce i na pewno warte odwiedzenia. W przeciwieństwie do wielu innych plaży leżących na terenie obszaru chronionego Acantilados de Maro-Cerro Gordo oferuje parking i restaurację.
'Zatłoczona' to pojęcie bardzo względne jeśli chodzi o plaże należące do obszaru Acantilados de Maro. Zdecydowanie jest tu o wiele mniejszy ruch niż na tych popularnych plażach miejskich, problematyczne jest niestety parkowanie.
Miejsce parkingowe zazwyczaj wypełnia się w zastraszającym tempie więc ludzie parkują gdzie się da, co stwarza problemy z dostępem do plaży.
La Caleta de Maro - młodsza siostra plaży Maro
Znacznie spokojniejsza i mniej znana opcja to sąsiadująca plaża - Playa de la Caleta albo La Caleta de Maro. Tak samo piękna i zwykle znacznie mniej zatłoczona.
Dostęp jest nieco bardziej problematyczny niż do głównej plaży Maro, można traktować to jako plus, bo będziecie mieć pewność, że nie ma tam zbyt wielu plażowiczów.
Jak dojechać do La Caleta de Maro?
Z centrum Maro skierujcie się na drogę wiodącą ku wybrzeżu, podążajcie wzdłuż znaków z napisem playas - plaże. Ta sama droga wiedzie do La Cala de Maro. Plaża la Caleta znajduje się dokładnie tutaj.
Drogą jest nieco pokręcona, miejcie oczy szeroko otwarte, uważajcie na wąską ścieżkę po prawej, która wiedzie pomiędzy dwiema szklarniami. Zaraz za skrzyżowaniem umieszczony jest znak - plaża La Caleta de Maro.
Łatwiejszym punktem odniesienia jest znak studia yogi ‘Massage / Yoga Maro.’ Namalowany sprayem biały znak jest dobrze widoczny, należy skręcić w prawo tuż za nim - zdjęcie poniżej.
Najlepiej zaparkować tutaj albo gdzieś w pobliżu. Część osób zjeżdża na dół, ale prawdę mówiąc droga nie jest świetnej jakości, a powrót może być kłopotliwy kiedy utkniemy np. za maszyną rolniczą lub stadem kóz - nie zapominajmy, że to tereny rolnicze. Ten obszar jest dobrze znany ze względu na wiele gospodarstw ekologicznych.
Idąc w dół miniecie kilka szklarni i pól. Skręćcie w prawo jak tylko to będzie możliwe, chociaż ścieżkę łatwo przegapić bo wydaje się, że prowadzi donikąd. Podczas pisania tego tekstu na skrzyżowaniu znajdował się znak - kartka papieru przymocowana do kija taśmą - bardzo prawdopodobne, że zniknie podczas najbliższych deszczy.
Jeśli się zgubicie, zapytajcie o drogę miejscowych, zawsze znajdzie się ktoś pracujący w szklarniach albo zmierzający na plażę. W przypadku gdy przegapicie skręt szybko się o tym przekonacie, bo pomylona ścieżka prowadzi do urwiska.
Wszystko będzie jasne kiedy zobaczycie morze. Jest tam niewielki parking, kilka stopni prowadzi do plaży. Kilka rzek, które kończą tu swój bieg sprawiły, że wzdłuż plaży rosną bambusy i trzcina cukrowa, tutejszy krajobraz przypomina więc nieco miejsce o tropikalnym klimacie.
Usługi
Na tej plaży nie znajdziecie żadnych udogodnień. Wodę, prowiant i wszystko inne czego możecie potrzebować musicie zabrać ze sobą.
Tak jak na wszystkich plażach w tym obszarze, nurkowanie tu jest fantastyczne. Szczególnie, jeśli skierujecie się na wschód. Przepływając wzdłuż skalistego wybrzeża natraficie na mały wodospad spadający prosto do morza. Idylliczne miejsce, z niewielką piaszczystą plażą. Ci bardziej energiczni mogą popłynąć do plaży La Cala de Maro.
Droga powrotna może być ciężką przeprawą zwłaszcza w gorący letni dzień. Na górze znajdziecie zbiornik ze świeżą słodką wodą, w którym możecie się ochłodzić i zmyć z siebie sól. Te mini basen wcześniej używany był przez miejscowych jako zbiornik wodny, bardzo łatwo go znaleźć bo znajduje się o jakieś 100 metrów od głównej drogi - tutaj. Woda jest czysta i bardzo zimna, doskonały przystanek na zakończenie plażowania.
Więcej informacji o plażach w okolicy znajdziecie w naszym przewodniku po plażach Nerjy.