Zachęcam was do zatrzymania się na moment, w drodze do Andaluzji, w bajkowym świecie. To literacka kraina gdzie rycerze walczą z olbrzymami, bronią dam swego serca, gdzie słynne wiatraki zdominowały krajobraz i wyobraźnię turystów.
To jest ta sama Kastylia-La Mancha, którą przed 400 laty opisywał Cervantes, ze swoimi winnicami, gajami oliwnymi, zaginionymi na mapie wioseczkami. Zachęcam was do pobłądzenia po La Manczy. Ta podróż może okazać się życiową przygodą!
Na długo zapamiętacie wrażenia z tej wyprawy. Przeniesiecie się nagle do epoki Błędnych Rycerzy (El caballero andante), odkryjecie historyczne miejsca, które zapierają dech w piersiach.
Będziecie mijali krajobrazy i wioseczki, które znacie z literackich opisów Cervantesa, przypominające swoiste skanseny gdzie od setek lat nic się nie zmieniło. Poczujecie dreszcz emocji, taki jaki i ja poczułam, dotykając kamieni, murów, które pamiętają czasy sprzed setek lat.
Śladami Błędnego Rycerza
To nie jest propozycja dla wszystkich. Przede wszystkim dla tych, którzy chcą sami rysować na mapie swój szlak, dla chcących odpocząć od kurortów pełnych turystów. To także szlak dla tych, którzy w drodze do Andaluzji, zanim rozłożą leżaki na plaży, na moment chcą zatrzymać się w bajkowym świecie rycerzy, olbrzymów, zamków.
Wybrałam trasę, którą można przejechać w trzy dni. A być może, gdy się rozsmakujecie w La Manczy, wrócicie tu niebawem na dłużej. Zabiorę poszukiwaczy przygód w miejsca, które mnie zauroczyły, a nie zawsze stanowią tzw. obowiązkowy punkt w tradycyjnych przewodnikach turystycznych.
A więc ruszamy!
Moda na Don Kichota
Szlak Don Kichote (Ruta de Don Quijote) znany jest od dawna ale dopiero od kilku lat stał się ofertą turystyczną, która ma przyciągnąć w te strony miłośników hiszpańskiej literatury i poszukiwaczy przygód.
Dopiero w 2005 roku, z okazji 400-lecia publikacji pierwszej części powieści, władze Hiszpanii wyznaczyły i przygotowały szlak dla odwiedzających. W tym roku przypada 400-lecie wydania II części dzieła Cervantesa (zaraz po Biblii najczęściej czytanej książce na świecie). To świetna okazja, aby odwiedzić tę bajkową krainę.
Dzień Pierwszy
Argamasilla de Alba, tam gdzie się wszystko zaczęło
To w Argamasilla de Alba - malutkim miasteczku La Manczy - miało wszystko się zacząć. To tutaj Cervantes miał naszkicować swą powieść "Don Kichote...".
Pomysł zrodził się w więziennej celi. Autor nieśmiertelnej powieści spędził kilka lat osadzony w więzieniu, w podziemiach Casa de Medrano, przypuszczalnie w latach 1600-1603.
Jedna z teorii mówi, że Cervantes przyjechał do Argamasilla jako poborca podatkowy. Został osadzony w podziemiach domu Medrano za oszustwa finansowe. Inni twierdzą, że trafił do więzienia z powodu swoich...podbojów miłosnych.
W ciemnej piwnicy, przy świetle świec powstały pierwsze frazy, pierwsze stronice Rycerza Posępnego Oblicza wyruszającego na poszukiwanie przygód po ziemiach La Manczy. Ta legendarna cela jest dostępna dla zwiedzających.
Na Plaza de Espańa (powszechnie miejsce to zwane jest "Glorieta") spotkamy postacie z kart Cervantesa stworzonych przez lokalnego artystę Cayetano Hilario.
W miasteczku mieści się kamień symbolizujący miejsce strategiczne – tzw. punkt zero Szlaku Don Kichote. Stąd najlepiej rozpocząć wędrówkę śladami Don Kichote.
Puerto Lápice, gdzie Don Kichote pasowany był na rycerza
Na starym rzymskim szlaku, wiodącym z Madrytu do Andaluzji, leży Puerto Lápice. Maleńkie miasteczko, które w XVII w. zamieszkiwało zaledwie 80 mieszkańców, stało się nieśmiertelne dzięki Cervantesowi. Pierwsza przygoda Don Kichote miała miejsce właśnie w Puerto Lápice gdzie po całodziennej wędrówce dotarł strudzony wędrowiec.
W tutejszej karczmie Don Kichote miał być pasowany na rycerza. Uczynił to gospodarz zajazdu, którego żądny przygód jeździec wziął za burgrabiego zamczyska, a zajazd jawił mu się jako okazały zamek.
W miejscu dawnego, legendarnego już zajazdu, istnieje dziś XVIII-wieczna Venta de Don Quijote z zachowaną zabytkową architekturą.
Karczma co roku przyjmuje wytrawnych poszukiwaczy śladów Błędnego Rycerza, wiedzionych marzeniami przeżycia przygody. Docierają tu turyści rozkochani w twórczości Cervantesa.
Tu możemy poczuć autentyczną atmosferę powieści. Przenosimy się w czasie, siedząc na drewnianych ławach, sącząc chłodne wino. Podają tu typowe regionalne potrawy, którym towarzyszą wina z najlepszych winiarni z Kastylia-La Mancha.
Warto zatrzymać się tu także na kolację i zamówić specjalność lokalnej kuchni - migas de pastor. To prosta, wiejska potrawa.
Olbrzymy z szafranowej Consuegry
Niektórzy miłośnicy Cervantesa właśnie Consuegrę uważają za miejsce, w którym Błędny Rycerz ujrzał słynne olbrzymy i stoczył z nimi bitwę. To wiatraki (molinos) z Consuegra miały tak poruszyć wyobraźnię autora „Don Kichote”, że uczynił je bohaterami swojej powieści.
Olbrzymy z Consuegra robią niesamowite wrażenie ze względu na wysokość góry, na której stoją i towarzyszący im X-wieczny zamek (to tu miał zginąć w 1097 roku syn słynnego Cyda podczas walk z Arabami).
Wiatraki i zamczysko zdominowały cały krajobraz. Onieśmielają.
Jeśli podczas wizyty w Consuegra trafimy na La Fiesta de la Monda de la Rosa del Azafran (ostatni tydzień października) możemy uważać się za prawdziwych szczęściarzy. Fiesta jest ukoronowaniem odbywających się tutaj pod koniec października zbiorów krokusów, z których pozyskuje się szafran.
Miasto jest prawdziwym zagłębiem tej niezwykle ekskluzywnej i drogiej przyprawy, bez której nie powstałaby hiszpańska paella.Podczas fiesty uruchamiany jest przynajmniej jeden młyn wiatrakowy. Możemy zobaczyć jak działają jego mechanizmy.
Dzień drugi
El Toboso - miasteczko Dulcynei
To właśnie w tym uroczym pueblu La Manczy mieszkała ukochana Don Kichote – Dulcynea. El Toboso to jedno z najważniejszych miejsc na szlaku ruty. Dzięki Cervantesowi, który wymienia je aż 150 razy, zyskało sławę, jakiej mogą jej pozazdrościć inne osady La Manczy.
Trudno w El Toboso - liczącym dziś ok. 2 tys. mieszkańców - nie trafić na ślady przypominające, że właśnie tutaj rozgrywała się akcja dzieła.
Co krok znajdujemy cytaty z powieści Cervantesa umieszczone na murach kamieniczek. Idąc za drogowskazami trafimy do muzeum humoru ukazującego bohaterów powieści z przymrużeniem oka. Mijamy zabytkowe studnie, z których słynie El Toboso. Koniecznie musimy zwiedzić Muzeum Dulcynei. Jest to wierna reprodukcja wiejskich domów z XVI wieku, w których mieszkała bogata szlachta.
Campo de Criptana - Ziemia Gigantów
Znawcy twórczości Cervantesa twierdzą, że to właśnie Campo de Criptana i jej majestatyczne wiatraki stanowiły inspirację dla autora powieści do stworzenia legendarnych już gigantów, z którymi walczył Don Kichote. Inni wskazują na wieś Consuegra.
Gdy zbliżamy się do Campo de Criptana, wielkie budowle, jako żywo, przypominają olbrzymy, a ich śmigi – ramiona. Zawsze podsycały ludzką wyobraźnię.
Dziś nadal te cervantesowskie giganty zachwycają. Szczególnie o zachodzie słońca, gdy wspinamy się na górkę i nagle, znad domków u szczytu, wyłania się potężne śmigło niczym złowrogie ramię wyrastające z białego cielska. Łypie na nas małymi okienkami przypominającymi świdrujące oczy potwora.
Na szczycie warto zatrzymac sie na una copa de vino w restauracji z tarasem widokowym na całą okolicę – widzimy wioski i wzgórza w promieniu nawet 80 kilometrów!
Zwierciadła La Manczy - jeziora i kaskady Ruidery
Turystę, zmęczonego trudami tułaczki po spalonych słońcem, skąpych w roślinność równinach Kastylii La Manczy, czeka niezwykła niespodzianka - trafi do krainy, której krajobraz przypomina trochę polskie Mazury z tysiącem jezior, a trochę zielone, górzyste Sudety. Gdy podążamy szlakiem wędrówki Don Kichote, nagle wyłania się krajobraz tak różny od tego, który jeszcze mamy w pamięci.
Park Narodowy Ruidery tworzy 15 jezior, usytuowanych na przestrzeni 30 kilometrów. Różnica pomiędzy najwyżej położonym jeziorem, a najniżej wynosi 120 metrów. Więc impet, z jakim spływa woda, powoduje nieprawdopodobny szum. Stąd nazwa „ruidera” czyli głośne miejsce (lugar ruidoso).
Dzień Trzeci
Zaczarowana Jaskinia
Słynna jaskinia Montesino - to kolejne z miejsc, które Cervantes, wymienia z nazwy. Znajduje się parę kilometrów od jezior Ruidery, na pustkowiu. Cervantes nazwał ją sercem La Manczy.
O tym, że jaskinia znana jest od setek lat, świadczą znalezione tam pamiątki przeszłości. Natrafiono na noże, groty z epoki neolitu, fragmenty ceramiki i monety datowane na 13-36 rok p.n.e.
Jaskinia Montesinosa ma ok. 80 metrów głębokości. Wchodzimy do niej zaopatrzeni w kaski z oświetleniem. Obowiązkowe jest odpowiednie obuwie, bo miejscami schodzimy po niemal pionowych i śliskich skałach, natrafiamy na kałuże.
Na ścianach jaskini przy świetle latarki można dostrzec naturalnie uformowane rysunki przypominające szkapę Rosynante i samego Don Kichota. Czy to magia natury?
Alcazar de san Juan - kolebka Cervantesa
To w 30-tysięcznym Alcazar de San Juan, bo o nim mowa, w kościele Santa Maria La Mayor miał być chrzczony Miquel Cervantes, autor „Don Kichote”.
Przynajmniej tak wynika z dokumentów, które w 1748 roku znaleziono w tutejszym kościele - akt chrztu wystawiony na nazwisko Miguel de Cervantes Saavedra (oryginał można zobaczyć w przykościelnym muzeum).
Warto odwiedzić Alcazar ze względu na monumentalne alcazareńskie wiatraki. Tam powinniśmy skierować swoje następne kroki.
Zapraszam do pospacerowania uliczkami Alcazar.
W Alkazar wciąż żywy jest duch Cervantesa, kultywowane miejsca, które kojarzone są z wielkim pisarzem (Casa de Hidalgo), a na centralnym placu miasta (Plaza de España) można zobaczyć pomnik Don Kichote i jego wiernego giermka, przy którym chętnie fotografują się zwiedzający.W muzeum Casa de Hidalgo można obejrzeć oryginał i nabyć kopię aktu chrztu Cervantesa.
Warto wspiąć się na średniowieczny Torreón, czyli wieżę obronną górującą nad miastem, gdzie zgromadzono eksponaty i dokumenty ilustrującą historię miasteczka. Niezwykle burzliwą, tworzoną przez wiele kultur: celtycką, rzymską, wizygocką, arabską i chrześcijańską.
Zostawiam was z lekkim niedosytem. To tylko przedsmak tego, co oferuje Ziemia Błędnych Rycerzy. Do zobaczenia na szlaku!
Mapa literackiej trasy