Klasyka: bullit de peix
Restaurante Port Balansat (Port de Sant Miguel) to miejsce legendarne jeśli chodzi o gastronomię Ibizy.
Tutaj wybierają się pielgrzymki z najodleglejszych wyspiarskich kurortów, aby spróbować klasycznego bullit de peix. To absolutnie obowiązkowe miejsca na gastronomicznej mapie Ibizy.
Siedząc na tarasie Port Balansat wpatrzeni w cumujące jachty, czujemy na twarzy morską bryzę, miły chłód po dniu spędzonym na upalnej plaży. Z kuchni dochodzą nas zapachy przygotowanej bullit de peix, a my delektujemy się białym schłodzonym winem próbując entrantes.
Przed nami piękne widoki na zatokę i skaliste wybrzeże.
Co to jest bullit de peix?
Od razu trzeba zaznaczyć, że bullit przygotowuje się dla minimum dwóch osób. Tak naprawdę zamawiamy jedno danie, a dostajemy dwa. To prawdziwa uczta dla ciała i ducha i wszystkich naszych zmysłów.
Danie jest bardzo pracochłonne, składające się z dwóch części, wymagające duszenia i pieczenia. Głównymi składnikami dania jest kilka gatunków dziko żyjących ryb. Do tego ziemniaki, zielone strąki fasoli, papryka, brokuł .... wyjmuje się z brytfanny i podaje pierwszą część. To wszystko polane pysznym sosem czosnkowym z szafranem.
Po zjedzeniu głównego dania na stół wjeżdża druga część bullit de peix - ryż ugotowany w piecu, na wielkiej patelni, na rosole (caldo), który został z przygotowanych wcześniej ryb. Smak? Wyborny.
To najlepsza część uczty. Sekret tkwi często w pysznym alioli robionym przez każdą restaurację według własnej receptury.
Sałatki
Na Ibizie jadłam jedne z najlepszych sałatek. Nie wiem czy to atmosfera tego miejsca, a może upał, który powoduje, że mamy ochotę na coś lekkiego, zdrowego i jednoczesne pożywnego.
Pomidorki, rukola, oliwki, oliwa z oliwek, orzechy, migdały, awokado, chrupiąca sałata, roszponka, kiełki, tuńczyk lub kurczak, ser feta - to najczęstsze komponenty lekkiej plażowej przekąski.
Polecam grape salad (sałatkę winogronową) z kozim serem, orzechami, zieleniną i z sosem balsamicznym.
Kolejny rarytas to sałatka Ensalada Mar y Montańa, która zawiera chorizo (iberyjska kiełbaska), gambones, oliwę z oliwek, pieprz cayenne, ocet balsamiczny. Palce lizać.
Jednak typowa wyspiarska sałatką jest Crostes skomponowana z solonej ryby i pomidorów, czosnku i dobrej oliwy. Do tego dodaje się kawałki chleba testowanego, musi być dość twardy i nasączony octem. Każda rodzina na Ibizie ma swój własny przepis na tę sałatkę.
Rewelacyjne sałatki dostaniemy w restauracji "Mamma Luisa" w Es Canar (Carretera Punta Arabi) tuż obok słynnego rynku hipisowskiego. Lokal serwuje potrawy kuchni włoskiej i śródziemnomorskiej.
W angielskim stylu
Na promenadach wzdłuż wybrzeża Ibizy często łatwiej trafić na typowo angielską restaurację, a nawet niemiecką niż hiszpańską. Dlatego to dobra okazja, aby spróbować dla odmiany English breakfast albo English lunch.
The Gallery Restaurant w Santa Eulalia de Rio ma opinię jednej z najlepszych restauracji angielskich na wyspie.
Jajecznica na bekonie, parówki wieprzowe, krojone plastry kiełbasy (white pudding) lub black pudding, a może fasolki w sosie pomidorowym? Wybór zależy od naszych preferencji.
Na obiad pieczone ziemniaki z cooked greens (gotowane warzywa) i roast beef (pieczeń wołowa). W piątek koniecznie poproście o fish and chips. To najpopularniejszy piątkowy obiad na Wyspach.
Możecie wybrać dorsza w panierce lub cieście, smażonego na głębokim oleju. Do tego grube ręcznie krojone frytki. Najczęściej z zielonym groszkiem lub puree z groszku.
Gamba roja de Ibiza
Tłuste i słodkie krewetki czerwone to skarb Morza Śródziemnego. Aristeus antennatus czyli gamba roja - ten rodzaj krewetek występuje tylko w basenie Morza Śródziemnego. Są bogate w białko, wapń, fosfor, magnez i żelazo, oraz witaminę A , retinol , B2, B6 i B12.
Krewetka czerwona to składnik wielu wyspiarskich potraw, przystawek. Także tutejsza paella nie może obyć się bez tego pysznego skorupiaka.
Comida Bar San Juan (Carrer Montgri 8 w Eivissa) to świetna lokalna restauracja z kuchnią śródziemnomorską. Fantastyczne jedzenie w rozsądnej cenie.
Na słodko, przy kawie
Ibiza nie odbiega od Hiszpanii kontynentalnej jeśli chodzi o zwyczaj zamawiania po obiedzie deseru. Mamy do wyboru wiele wyspiarskich smakołyków, które możemy zamówić do kawy lub jako słodki kaprys.
Flaó czyli sernik. To ciasto robione z sera koziego lub owczego dodaje się do niego jajka oraz miętę. Lżejsza wersja tego ciasta to mus w filiżance.
Orelletes. Ciastka, których nie może zabraknąć na rodzinnych uroczystościach. Przepis prosty, a sekret ich smaku tkwi w szczegółach. Mąka, cytryna, anyż. Smaży się je na smalcu. Zachowują bardzo długo świeżość, szczególnie przetrzymywane w liściach chleba świętajeńskiego.
Cafe Caleta. Ten rodzaj kawy ma długą tradycję i pochodzi z tradycji marynarskiej. Miała za zadanie rozgrzać rybaków wyruszających w morze na połów.
Niezbędne produkty, aby sporządzić ten rozgrzewający i ożywiający napój to rum, cynamon, cytryna, pomarańcza, miód i ziarna kawy.
Dobrą małą czarną, latte, americanę serwuje Harinus. To sieciówka z kawą, sokami i przekąskami. Świetnym wyborem do kawy będzie ensaimada z czekoladą albo croissant.
Alioli i oliwki z wiejskim chlebem
Alioli y aceitunas con pan payés. Jeśli chcecie poczuć prawdziwy swojski smak wyspy, jeśli lubicie proste dania to nie ma nic bardziej tipico niż wiejski chleb z Ibizy z alioli i oliwkami.
To taki rarytas jak w Polsce chleb ze smalcem i ze skwarkami.
Trudno o bardziej typową przekąskę. Tutejszy chleb nie zawiera soli i ma bardzo charakterystyczny, zbity miękisz. Prawdziwe alioli robi się z czosnku, żółtek, soku cytrynowego i oliwy w rozcierając w moździerzu. Jest mocny i bardzo uzależnia.
Wiejski chleb, tutejsze oliwki i owoce kupicie w przydrożnych sklepikach i supermarketach z lokalną żywnością.
Lokalne wino i likiery
Na Ibizie prośmy o wino z tutejszych winnic. Nie są to duże uprawy i nie każda restauracja ma je w swojej ofercie. Możemy trafić na wina białe, czerwone, słodkie, wytrawne.
Jednak typowym produktem wyspy są słodkie likiery (licor de hierbas).
Rasowego likieru spróbujemy w znanym barze Bar Anita o Ca N´Anneta na wschodnim wybrzeżu. To niewielki lokal, którego specjalnością są właśnie likiery.
Jeśli lubimy nocne życie, na drinka można wpaść do K Vida na głównej promenadzie kurortu Sant Antoni, przy pierwszej linii brzegowej.
Można tu zjeść pyszne hamburgery, podają dobrą pizzę, generalnie potrawy włoskie z nutką wyspiarskiego smaku. Lokal, w którym może być trudno o wolny stolik.
Niemieckie "wursty"