Objeżdżając północną część Sierra Nevada nagle trafimy do niezwykłego miejsca. Otoczone górami Guadix to miasteczko, w którym nadal mieszkają jaskiniowcy! Musicie się tam wybrać.
Podobno to jedna z najstarszych osad ludzkich na Półwyspie Iberyjskim pamiętająca czasy sprzed tysiąca lat przed Chrystusem. Nazwa Guadix pochodzi z arabskiego "Wadi Ash" co oznacza rzeka Ash.
To malowniczo położona miejscowość z widokiem na ośnieżone stoki Sierra Nevada. Jednak największą atrakcją tego miejsca są wykute w wapiennych skałach jaskinie. Jest ich tutaj ponad 2 tysiące. Do dzisiaj mieszkają w nich całe rodziny.
Wiele z jaskiń zostało przekształconych w turystyczną bazę noclegową. Jeśli szukasz domku do wynajęcia zajrzyj na tę stronę wakacje-hiszpania.pl/Guadix-miasto/wakacyjny-wynajem
Wjeżdżamy do miasta
Jeśli szukacie modnych, egzotycznych kurortów możecie być nieco rozczarowani zwiedzając same centrum miasteczka, które robi dość prowincjonalne wrażenie.
Spacer wśród zadrzewionej głównej ulicy i rozsiane wzdłuż niej małe sklepiki dostarczą wam widoków trochę z innej epoki.
Jednak Guadix i jego staroświecki nieco klimat ma swój niepowtarzalny urok.
Warto poszukać śladów sławnych postaci, które urodziły się w miasteczku. Jedną z takich osób jest pisarz Pedro Antonio de Alarcón, który urodził się w 1833 roku w mieście troglodytów. Uprawiał publicystykę, dramat i poezję.
Ruszamy na spacer ulicami Guadix szukając historycznych miejsc i zabytków.
Gdzie zacząć?
Praktycznie z każdego miejsca miasteczka dostrzeżesz katedrę, jeden z ważniejszych zabytków religijnych w Guadix. Catedral de la Incarnación to imponująca barokowa budowla.
Wzniesiona w XVI wieku na fundamentach dawnego meczetu. Jeszcze wcześniej, w X wieku, znajdowało się tu miejsce kultu Wizygotów.
Wewnątrz zobaczymy zaskakującą mieszankę stylów: baroku, gotyku oraz elementów arabskich. Czerwony piaskowiec, z którego wykonano katedrę, błyszczy w jesienne słoneczne popołudnie. Katedra robi monumentalne wrażenie.
Można zwiedzić wnętrza katedry, w których znajdują się bogate zbiory malarstwa religijnego. Wejście jest co pół godziny. Bilet losztuje 5 € (zniżki dla dzieci, studentów i emerytów).
Audioprzewodniki są darmowe w języku hiszpańskim, angielskim i francuskim.
Plaza de la Constitucion
Na lewo od katedry trzeba przejść przez ulicę i trafimy do głównego placu zwanego Las Palmas lub Plaza de la Constitucion. Tutaj znajduje się informacja turystyczna.
Warto zajść do biura, aby zasięgnąć szczegółowych informacji, zaopatrzyć się w mapę miasteczka z miejscami wartymi odwiedzenia.
Miejsce to obfituje w wiele barów, knajpek z lokalnym kolorytem. Oferują menu (Menu del Día), z którego na pewno coś wybierzemy i nie będziemy rozczarowani. Spis dań znajdziemy wypisany kredą na tablicy na zewnątrz lokalu.
Zestaw obiadowy kosztuje od 8 do 10 €.
Możecie tu dostać lokalne potrawy wyśmienite przyrządzone, na przykład gotowane duże małże z czosnkiem i sherry, które widać na poniższym zdjęciu. Ewentualnie jakieś pyszne tapas do piwa. Wybór zależy od waszych preferencji kulinarnych.
Poznaj Flinstonów
Po obiedzie powinniśmy ruszyć na odkrywanie Barrio de las Cuevas, to słynna dzielica z jaskiniami wykutymi w skałach. Przez moment masz wrażenie, że trafiłeś do bajki o Flinstonach, jaskiniowcach z amerykańskiego serialu animowanego.
Z ziemi wystają wieżyczki, kominy, które pozwalają oddychać w głębokich tunelach wykopywanych w górze.
W jaskiniowym Guadix czas zatrzymał się na moment. Wszystko wygląda jakby było przeniesione z innego wymiaru czasowego.Jednak myli się ten kto myśli, że to skansen z czasów prehistorycznych. Dzielnica jaskiniowców tętni życiem.
Pofałdowane wzgórze pokryte trawą kryje podziemne domki, których jedynym śladem istnienia jest komin wentylacyjny i drzwi wejściowe. Te budowle podziemne nazywa się tutaj "casas cuevas".
Dlaczego te dziwne, bajkowe budowle wciąż są zamieszkiwane?
Na te pytanie znajdziemy odpowiedź zwiedzając domy-jaskinie. Temperatura w pomieszczeniach zawsze utrzymuje stałą wysokość ok. 18 stopni. Latem przy 40-stopniowych upałach to wielka ulga móc odpocząć od skwaru i nie musieć instalować klimatyzacji. Tymczasem zimą, gdy temperatury znacznie spadają, nie ma potrzeby włączać ogrzewania.
Cueva Museum
Są jaskinie, w których zorganizowano muzea i można do nich wejść. Cueva Museo znajduje się na Plaza padre Proveda (powszechna nazwa Plaza de Ermita Nueva). Jaskinię ukończono wykopywać w 1928 roku. Znajduje się tu 8 pokoi o powierzchni ok. 70 metrów.
Niegdyś nie było elektryczności w pomieszczeniach takiej jaskini. Światła dostarczały lampy oliwne. Sąsiedzi wspólnie wykopali studnię o głębokości 20 metrów i dzięki temu jaskinie miały zaopatrzenie w bieżącą wodę.
Cueva wyposażona jest w szereg eksponatów; mebli, narzędzi, wyrobów rękodzielniczych charakterystycznych dla tego regionu Andaluzji i używanych lub wykonanych na przełomie XIX i XX wieku.
Wejściówki kosztują 2,60 €, są zniżki dla grup zorganizowanych i emerytów oraz dzieci.
Cofamy się w czasie
Wizyta w jaskiniach to jak cofnięcie się w czasie. Widać, że życie w wykutych w skałach dziuplach było dla miejscowych czymś zupełnie naturalnym. Gospodarze urządzali w środku warsztaty rzemieślnicze. pomiędzy pomieszczeniami mieszkalnymi powstawały też zagrody dla bydła i ptactwa.
Sypialnia, kuchnia, spiżarnia i obok przegrodzona komórka, w której stał muł. Widać, że byli jaskiniowcy żyli w bardzo prymitywnych i trudnych warunkach. A jednak ich pomysłowość w organizowaniu tak niewielkiej przestrzeni godna jest podziwu.
Każda jaskinia była też ozdabiana. Były też spore pozytywy mieszkania w cueva. Gdy powiększała się rodzina zawsze można było przekopać się głębiej w górę i przygotować dodatkowy pokój.
Cywilizacja w jaskiniach
Do dzisiaj w jaskiniach mieszka wiele rodzin. Chociaż ich życie dalekie jest od prymitywizmu z początków powstawania ziemianek. Nie wygląda jak życie Freda i Barneya z bajki o Flinstonach.
Często w miejscu chlewów i warsztacików rzemieślniczych wiszą teraz potężne telewizory plazmowe. Można zaobserwować jak cywilizacja wkroczyła do miasteczka troglodytów. Z niektórych jaskiń wyziera jednak bieda. Widać zastój i brak perspektyw na lepsze życie.
Są też mieszkańcy wyspecjalizowani w wyszukiwaniu turystów i namolnym zapraszaniu ich do zwiedzania swojej prywatnej jaskini. To wszystko oczywiście za odpowiednio wysoka opłatą.
Należy uważać na tego typu propozycje i trzymać się przewodnika, zachodząc tylko do oficjalnie udostępnionych zwiedzającym jaskiń-muzeów.
Plusy i minusy jaskiń
Tak jak wspominamy wcześniej, życie w jaskiniach możliwe było i jest dzięki stałej, przyjemnej temperaturze utrzymującej się zimą i latem. Zdecydowanie minusem jest brak naturalnego światła. W głębszych częściach domu nie ma okien, a więc życie toczy się przy sztucznym świetle.
Gdy po dłuższym czasie wychodzimy przed jaskinię oślepia nas światło słoneczne.
Są jaskinie gdzie znajdują się bary i knajpki. Możemy zajść na tapas, zamówić kawę, refresco lub zimne piwo. Lokale wykute w górach byłyby świetnym pomysłem w takich miastach jak Granada.
Nie trzeba byłoby martwić się o rachunki za ogrzewanie lub klimatyzację.
Śródmieście
Schodzimy w dół ze stromego wzgórza, w stronę centrum miasta. Chcemy jeszcze przed opuszczeniem Guadix zobaczyć jego najważniejsze zabytki. Stare Miasto to bogaty zbiór świadectw historycznych świadczących o bogatej kulturze tego miasta, budowanej przez Rzymian, Arabów i na koniec samych Hiszpanów.
Na każdym kroku trafimy na zabytki architektury cywilnej i religijnej z czasów średniowiecza, renesansu i baroku; zamek, katedra, liczne kościoły.
Miasteczko pieczołowicie dba o zachowanie swojego folkloru, lokalnego charakteru zabudowy i promocję organizując przez cały rok interesujące imprezy kulturalne.
Główne atrakcje
- Alcazaba - zamek poarabski z XI wieku. Wcześniej znajdowały się tu fortyfikacje rzymskie. Wspaniałe widoki na okolice, trudno o lepsze. Warto wspiąć się na Alcazaba.
- Iglesia y Convento de Santiago (zamek i klasztor Santiago) piękny obiekt zbudowany w miejscu, w którym wcześniej stała meskita. Obecny kształt kościół zyskał w XVI wieku.
- Muzeum Ceramiki - znajduje się niedaleko Alcazaba. Można zobaczyć imponującą kolekcję ceramiki z różnych okresów historii.
- Palacio de Los Marqueses de Villalegre - wspaniała architektura, obiekt wpisany na listę dziedzictwa narodowego.
- Palacio de Penaflor - przykład średniowiecznej siedziby szlacheckiej z XVI wieku, z dobrze zachowanymi oryginalnymi elementami zabudowy.
Czasami po prostu warto się zgubić w Guadix i pobłądzić z aparatem po urokliwych zakątkach, wąskich uliczkach, prowadzących pod górę i opadających stromo w dół. Jeśli planujecie wizytę w Granadzie warto przyjechać do Guadix. To miejsce was zauroczy!